Błędy, które lepiej niech popełniają inni.

Chyba nie wspominałam Wam jeszcze książki Rolfa Dobelli'ego "Sztuka jasnego myślenia, czyli 52 błędy poznawcze, które lepiej niech popełniają inni". Niektórzy wieszają na niej psy z tego powodu, że autor sam z siebie właściwie nic nowego nie wymyślił, tylko zebrał do kupy wyniki badań innych. Ja się czepiać nie będę, bo zrobił to w przyjemny w odbiorze sposób, a książka ma taką formę, że można ją traktować jak podręczną ściągę z błędów poznawczych.

Nie oszukujmy się. Osoba, która nie ma nic wspólnego z psychologią może mieć mały problem z wyciągnięciem życiowej mądrości z opisu eksperymentów z psami, rażeniem prądem, albo jakimiś dziwnymi zadaniami w roli głownej. W tej książce wszystko jest wyjaśnione w dość przejrzysty i trafiający do czytelnika sposób, a w końcu o to właśnie chodzi aby nauczyć się jak najwięcej tego co możemy zastosować w życiu, a nie tylko rzucać mądrymi nazwami na lewo i prawo.

W książce znajdziecie opis 52 najczęstszych błędów poznawczych, czyli pułapek i figli, które płata nam nasz umysł, a na które wciąż i wciąż od nowa dajemy się nabrać. Autor podaje dużo przykładów z codziennego życia, więc nie dziwcie się jeśli podczas czytania będziecie mieli w głowie "o jaaaa, ja też tak mam!". A kto nie ma :) Grunt to sobie te błędy uświadomić i trochę rzadziej dawać się na nie nabrać.

Na zachętę do przeczytania tej książki, chcę Wam dzisiaj przybliżyć jeden z moich "ulubionych" błędów. Dlaczego "ulubiony", bo z moich obserwacji,  jest najczęstszy (przynajmniej dookoła mnie) i ma w sobie coś takiego, hmmm.. groteskowego.

Mowa o błędzie utopionych kosztów.
Na czym on polega? Na tym, że pomimo racjonalnych przesłanek, aby przestać coś robić, robimy to z uporem maniaka tylko dlatego, że poświęciliśmy już na to pewną ilość czasu/pieniędzy/pracy etc. Kojarzycie z otoczenia sytuacje w stylu: para ludzi skacze sobie do gardeł, nic ich już nie  łączy ale trzymają się siebie bo w końcu są już ze sobą tyle lat, albo nie rzucasz pracy, mimo, że wiesz że mógłbyś znaleźć lepszą, tylko dlatego, że pracujesz w tej firmie już tyle czasu, czy choćby, czytasz mega nudną książkę do końca, bo już i tak jesteś w połowie?

Skąd się to bierze? Tak bardzo chcemy być postrzegani jako konsekwentni , że jesteśmy gotowi wpakować się w coś totalnie bez sensu i uparcie się tego trzymać byleby tylko nikt nie zarzucił nam, że jesteśmy zbyt lekkomyślni. Absurdalne prawda? Teraz zastanów się ile razy tak zrobiłeś? Kontynuowałeś coś tylko i wyłącznie dlatego, że zacząłeś ( a jak zacząłeś to musisz skończyć, nawet jeśli to bez sensu :P). Ja chyba z milion. Do czasu aż sobie uświadomiłam, że to bez sensu. Teraz zatrzymuję się co jakiś czas i zadaję sobie pytanie: Po co to robię? Czy widzę sens mojej aktywności?i czy ona mnie do czegoś prowadzi? Jeśli nie widzę,i nie potrafię znaleźć nowego powodu, żeby kontynuować, zostawiam to. Z tego co już zrobiłam staram się wyciągnąć naukę, a resztę czasu poświęcam na coś co jest dla mnie lepsze.

Co to daje?
Tak. W każdej chwili możesz zmienić zdanie.
Tak. To, że za coś zapłaciłeś nie oznacza, że musisz być z tym zachwycony, tylko dlatego, że za to zapłaciłeś, ma prawo Ci się to nie podobać. Nie uważasz, że to głupie czuć się gorzej bo wydałeś 10 zł na herbatę, która Ci nie smakuje?
Tak. Masz prawo nie kończyć tego co zacząłeś, jeśli w połowie roboty stwierdzisz, że jest to bez sensu. Jeśli podczas tworzenia biznesplanu zobaczysz, że to nie ma szansy wypalić, nie idź w to ślepo, tylko dlatego, że zacząłeś coś tworzyć. Co Ci po "zachowaniu twarzy", bo trzymałeś się planu, jeśli położysz przez to firmę? Doceń to, że nie straciłeś kasy i zacznij tworzyć coś lepszego.
Tak. Jeśli jedyną rzeczą, która łączy Cię z kobieta/mężczyzną to staż związku, to tak, to jest powód żeby się rozstać.
Tak. Możesz zmienić zasady w trakcie gry, z tego prostego powodu, że życie to nie jest gra, ograniczona scenariuszem. Toczy się na prawdę i wszystko się może wydarzyć. Czasami, w trakcie działania, okoliczności zmieniają się tak drastycznie, że wcześniejszy plan ma się do nich nijak. Obserwuj otoczenie, korzystaj z okazji, które dostajesz od losu

Pamiętaj o tym, że to Twoje życie i od Ciebie zależy jak je przeżyjesz, możesz stać w miejscu, spalać się i robić rzeczy bez sensu, albo działać i aktywnie, z pełną świadomością odpowiadać na to co dzieje się dookoła. Jeśli dobrze Ci się wiedzie masz to gdzieś czy ktoś powie, że jesteś lekkomyślny, prawda?


PS: Zdjęcia nie należą do mnie .

Bywajcie :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia