Dlaczego mężczyźni kochają zołzy.

 Olaboga, pewnie nie powinno się przyznawać, że czyta się takie książki. Jeśli takie wywnętrzenia zabijają to dam Wam znać.

Do tematu.

Na początku podeszłam do niej z wielkim sceptycyzmem, ale jak przekartkowałam to pomyślałam, no dooobra, czemu nie. Nie będę jej tutaj streszczać, bo czyta się ją w dwa wieczory.

O dziwo nie jest to książka o tym jak zakręcić tyłkiem aby usidlić milionera, tylko o tym, jak szanować siebie w związku i co zrobić aby facet tez Cię szanował. O budowaniu babskiej, błyskotliwej pewności siebie, o zaspokajaniu swoich potrzeb, dzięki czemu lepiej będziemy mógł zaspokajać potrzeby tych których kochamy.

To nie jest książka o głupich dziuniach. To jest książka o tym jak nie stracić siebie, żyć w szczęściu i spokoju, dawać miłość i potrafić ją otrzymywać.

O tym jak szanować siebie nie tylko w związkach ale jak nie dać wleźć na głowie szefowi, dzieciom i teściowej

Mówi o rzeczach o których mama Ci nie powie, a które warto byłoby wiedzieć, aby przetrwać w zdrowiu. Niektóre są na tyle kontrowersyjne, że miłej dziewczynie włos zjeży się na głowie: "ale jak to nie być na każde zawołanie?!"

Mam wrażenie, że w związkach, nie wiedzieć czemu, ludzie głupieją na tyle, że zapominają o podstawowych zasadach przetrwania i utrzymywania wszelkich innych relacji. O dozowaniu przyjemności, o zachowaniu autonomii. Za pierwsze kocham" (albo masz ładne oczy) są w stanie zrzec się tego wszystkiego. Wiem, że każdy szuka i potrzebuje miłości. Ja też. Ale w mordkę, wyzbywając się miłości własnej pozbawiamy się prawa do szacunku i tego pięknego uczucia od drugiej osoby. Dobrym przykładem jest matka która jest na każde zawołanie dziecka. Prawdopodobnie, nie macie przed oczami dziecka, które odnosi się do swojej mamy z miłością, a raczej z pogarda i "należy mi się". Przypadek. Nie sądzę.

I co jest fajne, to nie jest bzdurny poradnik o tym, że żeby być sexy, nos wysokie szpile, zawsze koronkowe majty,patrz na faceta oczami sarenki i koniecznie pamiętaj żeby mieć zawsze, zawsze rozchylone wilgotne usta!!!. Nie nie, tutaj bycie seksi, to znaczy być niezależną, mieć swoje życie i zainteresowania poza związkiem, coś do powiedzenia, a nie tylko zawsze "zgadzam się z Tobą" i "też tak uważam" na zmianę,  znać swoja wartość. Jak dla mnie bomba, chce więcej takich książek i mam nadzieję, że będą wpadały młodym i starszym dziewczynom w ręce częściej niż Cosmo ze swoim "Jak pieścić jego klejnoty rodowe na 123 sposoby".


Zasady są proste, tak jak pisałam już tutaj. Jeśli Ty siebie nie kochasz, to dlaczego ktokolwiek inny miałby to robić. Jeśli Ty siebie nie szanujesz, to dlaczego ktokolwiek inny miałby to robić. Jeśli nie słuchasz tego co mówi Ci Twoje wnętrze, to dlaczego ktokolwiek miałby słuchać Ciebie. Jeśli się sam ze sobą nie liczysz to dlaczego ktokolwiek inny miałby się liczyć z Tobą.



PS: zdjęcia nie należą do mnie.

Bywajcie :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia