Noworoczna afirmacja



I znowu mamy nowy rok. Nie wiem, jak Was, ale mnie on nieco zaskoczył. W sensie, że tak, nawet nie to, że szybko, ale tak nie myślałam o tym za bardzo, że to już.

Bez względu na to, czy myśli się, że to głupie czy nie, to tak mamy głowy skonstruowane, że coś sobie  z tym nowym rokiem planujemy. Taki nowy początek. Kolejny. O swoim nastawieniu do postanowień noworocznych pisałam rok temu. No to nie będę przepisywać i się powtarzać bo nastawienie mam takie samo. Tu nie chodzi o hop siup tylko o prace nad nawykami. 

Ale dość już o postanowieniach i nawykach bo nie o tym miało być.

Dzisiaj chcę o marzeniach. Mam takie małe marzenie. Właściwie dwa. W sumie to nie wiem czy nazwać to marzeniami. Nie wiem jak to nazwać. Są po prostu dwie rzeczy, których mi brakuje, a które bardzo chciałabym mieć. Bo z nimi, to czuję, że bez względu na to czy coś sobie postanowię, zaplanuje czy cokolwiek innego, to po prostu musi się udać.

Chcę być NIEUSTRASZONA i ZDETERMINOWANA.

Dobra, wiem jak to brzmi, trochę kiczowato, ale ja lubię kicz i jednorożce, wiec to do mnie pasuje.

Chcę być nieustraszona jak Frida na zdjęciu nad moim biurkiem, jak dziewczynka z trzecim okiem z sąsiedniego zdjęcia, chcę tak jak sobie wyobrażam, one idą pełne odwagi do stanowienia o sobie, spełniania marzeń i realizowania celów. Bo co mi po tym, że ja sobie umiem wszystko ładnie zaplanować, skoro jestem wielkim tchórzem!? No to nie chcę już być, chcę być NIEUSTRASZONA i ZDETERMINOWANA, że jak sobie postanowię to zrobię, że gdy już znajdę w sobie odwagę, aby zacząć, mieć determinację aby skończyć, aby iść jak burza, lecieć jak strzała, przedzierać się przez las życia jak Elfy z Hobbita, pełne gracji, pewności, nieustraszone i zdeterminowane.

Poprzedni rok przyniósł mi dużo siły, pewności siebie i samoświadomości. Ten przyniesie NIEUSTRASZONOŚĆ i DETERMINACJĘ.

Bywajcie

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia