JAK UKATRUPIĆ WEWNĘTRZNEGO KRYTYKA I WSKRZESIĆ WEWNĘTRZNEGO MOTYWATORA


W poprzednim poście pisałam o tym jak przyjrzeć się temu w jakim tonie mówi do Ciebie Twój głos wewnętrzny. Jeżeli Twój głos wewnętrzny jest Twoim motywatorem, to jest to coś niesamowicie dobrego. 

Jeżeli Twój głos jest Twoim krytykiem, to nic straconego. Dzisiaj potraktujemy go jak niesfornego pieska i rozpoczniemy trening, po którym będzie Twoim wiernym, wspierającym kompanem.

Może być ciężko w to uwierzyć, ale wewnętrzny krytyk (WK) ma dobre intencje. Przynajmniej miał na początku, zanim pozwoliliśmy mu się rozhulać. Jego misją jest dbanie o to, żebyśmy nie podejmowali działań, którym nie potrafimy sprostać, przez co, nie narażali się na śmieszność i porażki. Broni nie tylko naszego obrazu w naszych oczach, ale również w oczach innych osób. 

W końcu:  jeśli nie podejmę działania  -> nie mam szansy na porażkę -> moje samoocena pozostaje na równym poziomie i nie narażamy się na odrzucenie.

 Logiczne.

No, nie do końca tak jest, bo jak już wiemy, kiedy ciągle słyszymy w głowie: "nie uda ci się, nie rób tego, nie dasz rady", albo nie możemy się pochwalić w życiu żadnymi sukcesami, bo absolutnie niczego nie robimy, to ta samoocena leci na łeb na szyję. Problemem nie jest to, że WK w ogóle jest, bo w gruncie rzeczy bywa przydatny. Problemem jest to, że WK nie wie kiedy przestać i reaguje zawsze, nawet w sytuacjach, które mogłyby być dla nas korzystne. Zaburza nasze postrzeganie i racjonalną ocenę naszych możliwości. 

Ucisz wewnętrznego krytyka a staniesz się kuloodporny. 
Jest jeszcze jeden powód dla którego WK dobrze jest trzymać w ryzach. Stajemy się bardziej odporni na krytykę innych.  W wielu przypadkach słowa osób z naszego otoczenia, ruszyłyby nas lekko albo  w cale, ale jeśli, usłyszymy, że jesteś beznadziejni, a potem nasz wewnętrzny głos wałkuje nam pół dnia: "widzisz, ma racje, wszyscy to widzą, że do niczego się nie nadajesz", to słowa nic nie znaczącej w naszym życiu osoby mogą nas rozstroić na dłuuugi czas. 


Do dzieła.

  • Postaw sprawę jasno i ...
powiedź mu, że Ty jesteś tutaj szefem. Kiedy nie chce Ci się go słuchać, każ mu się po prostu zamknąć. Tak, czasami to jest aż tak proste. Gdy pojawiają się natrętne myśli zwiastujące niepowodzenie, nie dyskutuj z nimi. Każ im być cicho.

  • Nadaj swojemu życiu ścieżkę dźwiękową
Kiedyś uczyłam się do bardzo ciężkiego egzaminu. Byłam przekonana, że nie ważne ile będę się uczyć i tak to uwalę, bo to typ wiedzy, którego moja głowa po prostu nie przetwarza. Wtedy postanowiłam działać iiii... włączyłam sobie po kolei ścieżkę dźwiękowa, z CalifornicationPiratów z Karaibów i Amelii

Pierwsza sprawiła, że się zrelaksowałam, doszłam do wniosku, że tak jak w serialu, nie ważne w jak złym jestem położeniu i tak się z tego jakoś wykaraskam. Do tego czytać o strukturach mózgu i czuć się jak po substancjach, które Hank Moody zażywa do pisania, bez zażywania ich, jest dość ciekawym przeżyciem.  
Przy drugiej, czytając materiał czułam się jakbym szukała skarbów i toczyła bitwy, a przy trzeciej jakbym odkrywała piękny baśniowy świat. Z takim podkładem muzycznym, wewnętrzny krytyk musi się bardzo wysilić, żeby pokrzyżować Ci plany. Mój poetycko się uciszył. Egzamin zdałam, a większość tego czego się wtedy uczyłam pamiętam do dziś, a było to ponad dwa lata temu.

  • Dyskutuj z nim
Kiedy Cię dołuje, nie gódź się z tym i nie przyznawaj mu racji z automatu, tylko zapytaj: "dlaczego tak uważa?" Niech przedstawi swoje argumenty. Wtedy porównaj je z rzeczywistością. Kiedy okaże się, że gada bez sensu, rób swoje. Pamiętaj jednak aby nie skreślać wszystkiego, bo czasem ma rację. Na przykład gdy chcesz podjąć wyprawę na Mount Everest, a nie jesteś w stanie wbiec na pierwsze piętro bez zadyszki, albo nigdy w życiu nie przemawiałeś publicznie, a porywasz się na występ przed dwustoma osobami.  Dzięki tej "rozmowie" spojrzysz na niektóre ze swoich pomysłów trzeźwo i dowiesz się co po kolei musisz zrobić aby osiągnąć swoje cele.

  • Otaczaj się ludźmi, którzy są pozytywni, szczerzy, ambitni i chcą coś w życiu osiągnąć
Mówimy do siebie językiem osób które nas otaczają. Jeśli otaczamy się ludźmi, którzy są mądrzy i życzliwi, sami zaczniemy mówić do siebie łagodniej ale rzeczowo. Oprócz tego przebywanie z takimi osobami sprawia, że każdego dnia chcemy być lepsi, odkrywają przed nami nowe horyzonty i stajemy się nienasyceni poznawaniem świata.

  • Świętuj sukcesy i błędy
Pokaż sobie, że jesteś coś wart nie tylko w tedy kiedy wszystko idzie idealnie. Porażki traktuj jako lekcje, użalając się nad sobą tylko stracisz czas.

  • Zamień swoje życie w Rpg'a...
 czyli swoje cele formułuj jak trofea, które musisz zdobyć, aby dostać się na kolejny poziom. Możesz sobie zrobić kolorowe odznaki, które umieszczasz na ścianie po każdym sukcesie (zaliczony egzamin, oddany projekt, zrealizowane zadanie w pracy, nauka nowych 100 słówek.....), albo tabele w zeszycie, w której odznaczasz sobie kolejne kroki. Zrób to jak chcesz, uruchom wyobraźnię i zamień codzienne obowiązki w coś niesamowitego!

  • Niech Twoje otoczenie przypomina Ci o tym co chcesz osiągnąć
Chcesz schudnąć, naklej na lodówkę i szafkę ze słodyczami zdjęcie osoby, która wygląda tak jakbyś chciał. Chcesz odłożyć na wakacje w ciepłych krajach, powieś zdjęcie rajskiej plaży w miejscu w którym pracujesz. Dzięki temu nie zapomnisz o celu, do którego dążysz.

  • Rób rzeczy, które kochasz bo to one są Twoim paliwem od działania
Jeśli zarabiasz na tym co kochasz to wygrałeś życie. 
Jeśli jednak tak nie jest, pamiętaj o robieniu tego co kochasz. Jeśli tego nie masz to znajdź to.
I brak czasu to żadna wymówka! Lubisz dziergać, noś ze sobą włóczkę i dziergaj zawsze gdy gdzieś czekasz lub jedziesz. To samo z czytaniem. Lubisz śpiewać? Wyj do księżyca, pod prysznicem. Robienie rzeczy, które sprawiają nam przyjemność ładuje baterie abyśmy mogli robić rzeczy, które lubimy trochę mniej, ale zbliżają nas do naszych celów.

  • Oglądaj filmy na Tedx. Zobaczysz ludzi takich jak ty, którzy z błyskiem w oczach opowiadają o swoich pasjach
Internet jest wielkim zjadaczem czasu, więc jak już siedzisz godzinę przed monitorem to włącz sobie 5 minutowy filmik na Tedx. Tedx to platforma na której ludzie opowiadają o różnych zagadnieniach z technologii, edukacji i designu. Tematów jest tak wiele, ze każdy znajdzie coś dla siebie. Opowiadają o tym jak przełamywali swoje bariery, jak udaje im się zmieniać pasję w zawód etc. Polecam jako wielki zastrzyk natychmiastowej motywacji.


  • Czytaj
Książki i artykuły. Czytanie nagłówków memów niestety się nie liczy. Czytając, dowiadujesz się więcej o świecie przez co wzrasta potrzeba doświadczania go. Do tego nie ma lepszego treningu dla szarych komórek, niż dobra książka, która wymaga myślenia i analizowania. Chociaż kilka stron dziennie. 

  • Ćwicz każdego dnia i w każdej sytuacji. 
Twój wewnętrzny krytyk jest z Tobą od bardzo dawna i nie ustąpi tak łatwo miejsca wewnętrznemu motywatorowi. Praktyka czyni mistrza, więc koniec gadania, czas działać!

Bywajcie!



Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia